KULTURA Z KURORTÓW / Gdyby nie miłość do Tatr Remigiusz Mróz nie napisałby kryminałów

O tym że polskie kurorty od setek lat inspirują twórców i artystów nie trzeba przekonywać. Ale nie chodzi jedynie o relaks elit sprzed lat. Dzisiejsi idole ze świata kultury także czerpią z natury. Remigiusz Mróz przyznaje wprost – tęskniłem za górami i tak powstał pierwszy tom z komisarzem Forstem.

Gdyby nie miłość Remigiusza Mroza do wspinania się w górach, być może nigdy nie powstałaby książki z komisarzem Forstem. To właśnie Tatry były początkiem serii, która już w 2024 r. ukaże się też na srebrnym ekranie.

Co roku w Tatrach. Tak się zaczęło
Zamiłowanie autora do polskich gór trwa od lat. Pierwsze udokumentowane publicznie wyprawy miały miejsce już w 2014 roku, kiedy to posty Remigiusza Mroza na Instagramie lajkowało ok. 100 osób. Być możne dziś trudno w to uwierzyć, bo aktualne wpisy notują po 3 tys. a bywa, że i 13 tys. serduszek. 

Autor wędrował po Tatrach latem i jesienią 2014 r., niecały rok po swoim wydawniczym debiucie (pierwsza jego książka wyszła w 2013 roku, była to „Wieża milczenia” wydana przez katowickie Wydawnictwo Damidos).

W lipcu rok później pisał: „Najprzyjemniejsze przygotowania do wyjazdu. #tatry za tydzień!”. A w lutym 2016 roku pracował już nad trzecim tomem przygód Forsta.

Remigiusz Mróz otwarcie przyznaje, że to właśnie miłość do gór natchnęła go do rozpoczęcia pracy nad kryminalną sagą. - Wystarczyło, że wróciłem z gór i od razu za nimi zatęskniłem – wyobraziłem sobie Giewont i wpadło mi do głowy, że umieszczenie na nim ciała ofiary byłoby całkiem ciekawym początkiem historii – pisze w swojej książce „O pisaniu na chłodno”.

Lawina popularności ruszyła
Jak wiele książek autora, także pierwsza część przygód Wiktora Forsta trafiła najpierw do szuflady. Remigiusz Mróz jest tak twórczy, że wiele jego dzieł zanim ląduje na biurku recenzentów w wydawnictwach, jakiś czas leżakuje na biurku autora.

Jesienią 2014 r., niemal wprost z Tatr, pisarz pojechał na swoje pierwsze targi książek, na które wysłało go wydawnictwo Bellona stojące za wprowadzeniem do sprzedaży latem tamtego roku książki „Turkusowe szale”. Wydarzenie w Krakowie stało się drugim po miłości do gór zaplanikiem, który spowodował, że komisarz Forst stał się niemal równie popularny jak człowiek, który go stworzył.

W czasie targów Remigiusz Mróz spotkał się z właścicielkami wydawnictwa Filia. Ta rozmowa nie od razu przełożyła się na boom tatrzańskiej serii. Uwagę Olgi Reszelskiej z Filii zwróciły nie powieści autora, które już wówczas im wysłał, ale właśnie uwielbienie wspinaczek. Poza książkami Mróz pisał wówczas m.in. blog poświęcony górskim szlakom. Olga Reszelska napisała mail: „Widzę, że jest Pan zafascynowany Tatrami. Pomyślałam sobie, że może stworzyłby Pan powieść kryminalną, tatrzańską? Wątek z przeszłości, Tatry, Mnich, Żleb Kulczyńskiego… komisarz twardziel i zawiązanie akcji w surowej tatrzańskiej scenerii?? A może już Pan taką powieść ma?”.

I… pół godziny później dostała od Remigiusza cyfrową wersję skończonego tomu „Ekspozycja”. A miesiąc później zapadła decyzja – komisarz Forst idzie do druku.

Jak się potoczyła historia dalej już wiemy. Do dziś powstało 7 tomów tatrzańskich kryminałów, a na fali ich popularności kolejne książki z dreszczykiem osadzone w górskiej scenerii tworzą inni pisarze. 

W 2015 roku wyszła „Ekspozycja”, następnie kolejne dwie („Przewieszenie” i „Trawers”). W maju 2016 r. prawa do ekranizacji trzech tomów kupił Netflix. Miłośnicy mrocznej serii nie mogą się już doczekać produkcji, by zobaczyć przygody detektywa w którego wcielił się Borys Szyc. Zdjęcia odbywały się nie tylko w Zakopanem, ale także w Szczawnicy i zakończyły się w marcu tego roku. Premierę zaplanowano na 2024.

Opisuję i analizuję polskie kurorty od 2010 roku. I choć może wstyd się przyznać serii z Forstem nie znam. Jak mogę nie znać tych rozchwytywanych książek? Właśnie ta kultowość pozycji Remigiusza Mroza nieco mnie zniechęcała. Nomen omen to dość zabawny zbieg okoliczności, bo sam autor w publikacji o procesie pisania przyznaje, że właśnie z uwagi na zbyt dużą popularność nie sięgał po książki Stephena Kinga, wybierając mniej znanego Deana Koontza. Ale miłość do Tatr, a także sama lektura pierwszej pozycji jaką mam okazję czytać pióra Remigiusza Mroza – czyli „O pisaniu na chłodno” – to znak, że czas sięgnąć po przygody Frosta. Najbardziej przekonujący jest nie sam szał na książki Mroza, ale poznanie jego autentycznego zaangażowania w pisanie i poszukiwanie pomysłów, także w naturze. Lektura „O pisaniu na chłodno” unaocznia absolutnie mistrzowskie podejście do procesu tworzenia.

Mistrz i morze
Polskie kurorty od setek lat są inspiracją i przyciągają bohemę. Samo Zakopane od XIX wieku było mekką artystów. W 1890 roku na stałe zamieszkał tu Stanisław Witkiewicz. Podobnie jak lekarz, przyrodnik i taternik Tytus Chałubiński. W kurorcie stale bywali Henryk Sienkiewicz, Karol Szymanowski czy Leopold Tyrmand.

Widok na góry i morze to kopalnia pomysłów. Widać to też w dziełach chyba najbardziej znanego współczesnego malarza USA – Edwarda Hoppera. Kojarzony wprawdzie głównie z pustymi kadrami Nowego Jorku, inspirował się nie tylko metropolią. Zdecydowana większość jego obrazów powstała z obserowania natury. I choć najsłynieje płótno Hoppera Nocne jastrzębie obrazuje właśnie NY, obraz jest małym fragmentem z całego dorobku mistrza. Ogrom prac tworzą obrazy morza, fal, łódek, natury, zachodzącego słońca, zieleni i latarni. Pisaliśmy o tym jak bliskość natury inspirowała Hoppera. 

opracowanie: Marlena Kosiura, materiał autorski, zdjęcia: oficjalne profile społecznościowe Remigiusza Mroza, Netflix
Proszę nie kopiuj, nie kradnij, jeśli podoba ci się ten materiał udostępnij do niego link. Prosimy o uszanowanie autorskiej pracy nad tym materiałem, twórczości związanej z ujęciem tematu, czytaniem i pisaniem, obróbką zdjęć oraz resarchem.

 
Te zdjęcia są ciekawe:
Te zdjęcia są ciekawe:

Bądź na bieżąco z naszymi najciekawszymi artykułami!
Kliknij Obserwuj w Google News!

Obserwuj nas w Google News
Autor
Marlena Kosiura
InwestycjewKurortach.pl
Copyright

Stawiamy na jakościowe, autorskie i rzetelne treści. Nie kopiujemy tekstów od innych, nie kredniemy treści z zagranicznych portali. Uszanuj naszą pracę autorską i czas poświęcony na przygotowanie materiałów. Jeśli zależy ci na zacytowaniu fragmentu lub podaniu przytoczonych przez nas danych - prosimy podaj źródło: portal InwestycjewKurortach.pl