Dunajcem w Szczawnicy popłynęło rekordowe 250 tys. osób z Polski, Węgier i krajów arabskich
Spływy to jedna z głównych atrakcji Pienin. Przełomem Dunajca na drewnianych tratwach płynie się od przystani w Sromowcach-Kątach. W opcji krótszej, najchętniej wybieranej do Szczawnicy (18 km) lub dłuższej, aż do Krościenka (23 km). Obie zajmują ponad 2 godziny z widokiem na piękne szczyty górskie. Atrakcję organizuje Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich.
- Wakacje okazały się bardzo dobre, jeżeli chodzi o frekwencję na spływie przełomem Dunajca. Do końca sierpnia odwiedziło nas ponad 250 tys. turystów i będzie to jeden z lepszych sezonów w tym roku. Zdecydowanie sprzyja nam pogoda, bo dominowały dni słoneczne co zachęcało turystów do przyjazdu w Pieniny – ocenił dla PAP Jerzy Regiec, szef flisaków.
Oprócz turystów krajowych najliczniejsi na spływie Dunajcem w 2024 roku byli Węgrzy i urlopowicze z krajów arabskich - głównie z Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej i Kuwejtu. Dla gości z tej części świata główną atrakcją są jednak nie widoki na Pieniny, ale sama zieleń oraz woda. To charakterystyczne, zwracają na to także uwagę przedstawiciele innych kurortów i branży hotelowej. Szerzej pisaliśmy to tym w analizie dot. obecności turystów z krajów arabskich w polskich kurortach.
- Co ciekawe, bardzo lubią kiedy pada deszcz i wtedy też chętnie siadają na łodzie. Dla nich deszcz nie był przeszkodą, aby skorzystać ze spływu przełomem Dunajca - zauważył Regiec.
Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich organizuje spływy od 1934 roku, ale pierwsze turystyczne rejsy organizowano już w połowie XIX wieku.
Jeden z najstarszych filmów pokazujących spływy Dunajcem pochodzi z archiwum i datowany jest na 1932 rok.