Gigantyczne inwestycje w Muszynie. Popłynie co najmniej 200 mln zł
Miejscowość od lat robi kolejne kroki i powoli staje się tzw. benchmarkiem, punktem odniesienia w procesie rozwoju dla innych kurortów. Dlaczego? Bo Muszyna robi to po swojemu i w zasadzie tak jak powinno się myśleć o rozwoju miejscowości turystycznej.
Podczas gdy wiele polskich kurortów rozwija się bardzo dynamicznie, głównie dlatego, że inwestują tam deweloperzy hotelowi i apartamentowi, Muszyna poszła inną ścieżką. Mimo niechęci do nowej zabudowy i deweloperów nie da się zaprzeczyć, że gdyby nie oni wiele polskich kurortów nie rozwijało by się tam mocno jak ma to miejsce. Niestety czasem poza nowymi miejscami do spania czy okresowego mieszkania w miejscowościach nie dzieje się zbyt wiele. Muszyna swój rozwój robi odwrotnie – najpierw atrakcje i infrastruktura turystyczna, a za nią dopiero rozwój bazy noclegowej i nieruchomości.
Lider w urzędzie
Każde przedsięwzięcie – niezależnie od tego czy jest to prywatna firma, czy publiczna instytucja lub miasto – udaje się skutecznie i mądrze powiększać tylko wówczas, gdy na samej górze stoi dobry lider. A Muszyna trzeba przyznać ma szczęście do dobrych władz. Jej burmistrz Jan Golba skuteczność wykazał nie tylko w tym urzędzie. Wcześniej przez lata z powodzeniem rozwinął też m.in. sąsiednią Krynicę-Zdrój.
W wielu kurortach władze czy radni wskazują, iż trudno jest rozwijać miejscowość, bo brakuje środków. Fakt, przy obecnych realiach coraz większego ucinania finansowania samorządów przez władze centralne, wydawanie środków na nowe inwestycji, kiedy brakuje na szkoły, przedszkola czy ośrodki zdrowia, nie jest łatwe. Ale pracownicy urzędu w Muszynie od lat sprawnie wspierają się finansowaniem z programów zagranicznych. Przez ostatnie 10 lat (od 2013 roku) gmina pozyskała ponad 127 mln zł zewnętrznego finansowania, z czego 66% stanowiły różnego rodzaju dotacje z Unii Europejskiej.
Pozwoliło to zrealizować szereg nowych projektów nakierowanych na turystykę, ale też mieszkańców. Powstały baseny zewnętrzne, parki z atrakcjami, nowe ścieżki spacerowe i rowerowe. Główny plac w kurorcie zmienił się nie do poznania. Z zaniedbanej, trącającej PRLem i tandetnymi latami 90’ przestrzeni stał się nową wizytówką Muszyny.
Zlokalizowane na Zapopradziu ogrody sensoryczne biją rekordy popularności. Tylko w samym maju odwiedza je tysiące turystów: w 2022 roku było to 33 tys. osób. Lawinowo rośnie ruch na ścieżkach rowerowych.
Nowe atrakcje w natarciu, za co najmniej 200 mln zł
Niebawem ruszą dwie kolejne atrakcje – zamek, którego rekonstrukcja dobiega końca. To dawny symbol Muszyny, stoi tu od 1390 roku kiedy to tereny należały do biskupiego „Państwa Muszyńskiego”. Po renowacji i odbudowie za 10 mln zł stanie się atrakcją dla turystów i miejscem wydarzeń kulturalnych. Widoki z jego tarasów na szczyty gór wokół będą dodatkowym magnesem przyciągającym ruch turystyczny.
Na szczycie góry Malnik trwa budowa wieży widokowej za 2,5 mln zł. Kiedy zostanie uruchomiona zagwarantuje rewelacyjne widoki na zieleń i wzgórza wokół, Jaworzynę Krynicką, Słowację, Pieniny i Tatry.
Odżyje też Złockie – część Muszyny w której ostatnio niewiele się działo. Hotel ma wybudować tu firma Arche. Spółka dosłownie kilka tygodni temu dostała pozwolenie na budowę hotelu na ponad 350 pokoi wraz z bogatym zapleczem usługowym. Powstanie on na bazie dawnego sanatorium Metalowiec. Kiedy prace budowalne ruszą jeszcze do końca nie wiadomo. Ale pewne jest, że ten projekt to kolejne minimum 100 mln zł, które zainwestowane zostanie w Muszynie.
Prawdziwy boom inwestycyjny czeka natomiast jeszcze inną część kurortu czyli Szczawnik. Już teraz kosztem 9,5 mln zł realizowany jest tu park rodzinny nad potokiem Szczawniczek. Powstaje nowoczesna przestrzeń do wypoczynku, z placem zabaw i zielenią.
A planowana jest mega atrakcja – czyli nowy ośrodek narciarski i rowerowy. W marcu 2023 r. miasto Muszyna powołało spółkę MuszynaSki. To ona realizuje inwestycję. Wstępnie zabezpieczono ponad 167 ha terenu. Po miesiącach procedowania 3 lipca 2023 r. miasto podpisało umowę o współpracy z inwestorem strategicznym – zostały nim Polskie Koleje Linowe (PKL) Zakopane z współudziałem Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR).
Ile zainwestuje PKL i PFR w Muszynie? Na początek za 20 mln zł odkupi większościowy pakiet akcji w miejskiej spółce. Muszyna nadal pozostanie udziałowcem, ale mniejszościowym. Następnie zainwestuje kolejne minimum 75 mln zł.
Planowane są nowe koleje linowe na szczyt Szawnika (podgrzewane 6 osobowe siedziska), wyciągi orczykowe, trasy narciarskie, snow tubing, szkółki jazy dla dzieci, parkingi i gastronomia. Dodatkowo atrakcje na sezon pozazimowy: trasy rowerowe, kolejka grawitacyjna, moutain carts, rekreacja wodna na zbiorniku który jest konieczny przy każdym dużym ośrodku narciarskim.
Projekt Rodzinnego Kompleksu Rekreacji Zimowej i Letniej Muszyna-Szczawnik-Wierchomla jak sama nazwa wskazuje pozwoli połączyć też trasy narciarskie ze szczytu Szczawnika z bazą zimową w Wierchomli.
- To potężna inwestycja, która w sposób nieprawdopodobny wzbogaci naszą ofertę turystyczną, rekreacyjną, rozrywkową, sportową, zarówno w zimie, jak i na okres letni. Oceniam, że ta inwestycja wyzwoli zainteresowanie budową nowych obiektów, przede wszystkim hoteli, ale też gastronomii czy innych usług - mówił w czasie sesji rady miasta Muszyna w czerwcu 2023 r. burmistrz Jan Golba.
A w planach jest połączenie szczytów dalej – koleją gondolową do Jaworzyny w Krynicy-Zdrój.
W samym Szczawniku do tej pory niewiele działo się inwestycyjnie, choć są tu nadal tereny, które z powodzeniem mogą posłużyć do zabudowy hotelowej czy apartamentów wypoczynkowych. Doskonale przygotowane pod zabudowę jest m.in. 3,1 ha – działka w pełni uzbrojona, z dogodnym dojazdem jest w sprzedaży, i według analiz pozwala na realizację kilkuset nowych miejsc noclegowych.
To nie koniec fali wzrostowej
Kolejne inwestycje w planach. W lipcu do publicznych uzgodnień wyłożono nowy plan zagospodarowania dla okolic góry Malnik. To w związku za planowaną nową koleją liniową – tym razem turyści mieliby startować z popularnego już dziś Zapopradzia, by łatwo wjechać na szczyt góry Malnik.
Wśród rozważanych przez burmistrza Golbę i urzędników nowych atrakcji jest rozbudowa amfiteatru, też całoroczny kryty stok narciarski oraz specjalny pociąg turystyczny z widokowymi przeszkleniami, które pozwoliły by na podziwianie gór i doliny rzeki Poprad. Choć nie są to inwestycje łatwe, urzędnicy nie ustają w analizowaniu możliwości ich realizacji.
Patrząc na ten dynamiczny rozwój widać, że w zasadzie wszystkie wskaźniki w Muszynie rosną. Ale jest jeden, który spada i to dramatycznie. Miejscowość się kurczy jeśli chodzi o mieszkańców. W 2022 r. nastąpił dramatyczny spadek urodzeń. Na świat przyszło w gminie Muszyna jedynie 85 dzieci, podczas, gdy wcześniej było to 160-200 nowych mieszkańców rocznie. W 2023 r. do końca czerwca urodziło się jedynie ponad 40 dzieci.
Kurczenie się kurortów nie jest niczym nowym, problem ten przeżywają od lat też inne miejscowości m.in. Hel i Giżycko. Może się więc okazać, że polskie kurorty będą w najbliższych latach zabiegać nie tylko o nocujących tu turystów. Zachęcenie do stałego zamieszkania w kurorcie może stać się alternatywą dla obu stron: miejscowość zasypie demograficzną dziurę, a młode, przedsiębiorcze osoby zamiast walczyć o etaty w wielkiej korporacji w mieści, mogą rozwijać biznes na rosnącej liczbie turystów w kurortach.
Fot. źródło: miasto Muszyna, Facebook burmistrza Jana Golby, Łukasz Świętach, M. Obidowski, Arche