Rekord w Tatrach

Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) poinformował w rozmowie z tvn24.pl, że park zanotował rekordową liczbę odwiedzających jaka do tej pory pojawiła się w Tatrach – w 2024 roku było to 4,9 mln turystów.
Statystyka sprzedaży biletów wejściowych do parku przebiła o 400 tys. wynik z 2023 roku. I dane z popandemicznego boomu w 2021 r. w którym TPN odwiedziło 4,79 mln osób.
Największą popularnością Tatry cieszyły się jak co roku w wakacje, w sierpniu zanotowano 992 tys. turystów, w lipcu – 832 tys. Niesłabnący hit wycieczek to wyprawa na Morskie Oko – przez 11 miesięcy minionego roku odwiedziło je 662 tys. turystów.
Zaskakujący trend w minionym roku objął jednak też końcówkę roku, co wyraźnie wskazuje, że polskie kurorty i rejony turystyczne zaczynają być popularne także poza szczytem sezonów. - W listopadzie i grudniu nigdy nie pojawiła się "dwójka" z przodu. A tym razem mieliśmy w tych miesiącach odpowiednio prawie 208 tysięcy turystów i ponad 217 tysięcy - podkreślił Szymon Ziobrowski w rozmowie z TVN.
Limitowane wejścia i WC w przyrodzie
Dyrektor TPN zapowiada, że pomimo pojawiających się głosów by zacząć limitować wejścia do parku, jak ma to miejsce w wielu innych znanych parkach narodowych, m.in. w USA, na razie takie ograniczenia nie są planowane.
- Ewentualne działania w tym kierunku będziemy podejmować, gdy zaczną spadać dwa ważne dla nas wskaźniki: liczba kozic i kolonii świstaków w Tatrach – mówi Ziobrowski.
Pojawią się jednak środki na nowe inwestycje w toalety. Problem nieczystości oraz śmieci w związku z ogromną rzeszą turystów zaczyna być silnie zauważalny i wpływać na przyrodę. - Zaczniemy intensywniejszą gospodarkę ściekową. W tym roku zaczynamy inwestycję, która będzie polegać na doprowadzenia kanalizacji na polanie Pisanej, gdzie będą stacjonarne toalety zamiast "toi-toiów". Kanalizacja zostanie też doprowadzona na Halę Gąsienicową, gdzie znajduje się schronisko i Betlejemka - wyjaśnia Ziobrowski. Dodatkowo szef TPN zapowiada uruchomienie odpłatnych worków toaletowych, które turyści będą mogli zabierać ze sobą w naturę. - Będziemy sprowadzać je ze Stanów, bo tylko tam znaleźliśmy producenta, i zachęcać turystów do ich używania – powiedział.