Luksus w Krynicy-Zdrój. Kiedyś płaciło się za wstęp do czytelni

Przed wojną wstęp do czytelni w uzdrowisku był płatny. Prawie jak dziś do salonów SPA w kurortach. No cóż, przed laty kuracjusze byli skłonni płacić za SPA umysłu, a nie tylko ciała.

Archiwalne zdjęcie datowane jest na 1934 rok. To czytelnia na piętrze w Domu Zdrojowym w Krynicy-Zdrój. Zaopatrzona była w liczne pisma polskie, ale i zagraniczne – niemieckie, francuskie, angielskie i rosyjskie. Wstęp był płatny.

Fotografia jest prawie jak sesja. Wszyscy grzecznie na polecenie fotografa patrzą w obiektyw, choć sądząc po minie niektórych gości czytelni nie do końca z owej sesji są zadowoleni.

A teraz najlepsze – wstęp do czytelni był płatny i biletowany. Opłatę uiszczało się za cały sezon. Ale taka forma spędzania czasu i rozrywki była dla wyższych sfer oraz zamożnych kuracjuszy atrakcją, za którą byli w stanie płacić. Czytać wypadało. Podobnie jak mieć wiedzę o tym co się dzieje w świecie, by w czasie eleganckich kolacji i bankietów zabłysnąć komentarzami w czasie dyskusji.

Co więcej biblioteka była wówczas atrakcją, wymienianą ją jako zaletę pensjonatu – niemal jak dziś basen czy strefę SPA. Tak reklamowały się m.in. wille Ułana oraz Białego Orła.

W czytelni przesiadywało także wiele kobiet. Miały nawet swoje kobiece stoliki czytelnicze.

fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe oraz InwestycjewKurortach.pl

Lubisz ciekawostki z kurortów? Historie z PRLu, ale też inne nieznanie szeroko zaskakujące fakty z polskich kurortów, zajrzyj na nasz profil na Facebooku 

 

Bądź na bieżąco z naszymi najciekawszymi artykułami!
Kliknij Obserwuj w Google News!

Obserwuj nas w Google News
Autor
Autor redakcja
Copyright

Stawiamy na jakościowe, autorskie i rzetelne treści. Nie kopiujemy tekstów od innych, nie kredniemy treści z zagranicznych portali. Uszanuj naszą pracę autorską i czas poświęcony na przygotowanie materiałów. Jeśli zależy ci na zacytowaniu fragmentu lub podaniu przytoczonych przez nas danych - prosimy podaj źródło: portal InwestycjewKurortach.pl