Zmiany na portalu InwestycjewKurortach.pl

Kilka słów o historii i nowej wersji portalu. Nie jest to może materiał najwyższej wagi, ale dla mnie po ponad 10 latach działania portalu jest ogromnie ważny. Z góry więc przepraszam za ten bardzo osobisty wpis. Takie materiały na portalu nie pojawiały się i pojawiać nie będą ponieważ to nie blog, a analityczno-informacyjny portal, zawsze taki był, i taki pozostanie. Tym razem robię jednak wyjątek.

Wielkość rynku, którą przewidziałam już w 2008 roku

Dziś nikt z osób choć trochę analizujących rynek nieruchomości w polskich kurortach nie ma wątpliwości, że to jedna z najsilniej rozwijających się branż w segmencie zabudowy w Polsce. Jednak w 2010 roku, kiedy po raz pierwszy zaczęłam ten rynek dogłębnie analizować, mało kto w ogóle wierzył, że może być przyszłościowy.

Zapewne nie byłoby portalu, gdyby nie Mielno i spółka Firmus Group. To od pracy dla tej firmy ponad 10 lat temu zaczęła się moja przygoda z kurortami na poważnie. A właściwie to jeszcze ciut wcześniej w 2008 roku, kiedy współpracowałam z firmą Ghelamco. Projekty mieszkaniowe planowane wówczas przez Ghelamco, czyli kamienice na ul. Foksal oraz Woronicza Qbik w Warszawie, były luksusowe. Konkurencją w sprzedaży były wówczas inne luksusowe projekty, w tym m.in. condohotel budowany w Mikołajkach przez spółkę Inpro, w Ostródzie przez Condohotels i Kołobrzegu przez Zdrojową Invest. I to był właśnie mój początek z rynkiem condohoteli.

Publicznie w mediach i na konferencjach w kontekście inwestycji w kurortach mówiło się wówczas jedynie o tych projektach. Ale analizując bardzo dogłębnie rynek przy współpracy z Firmus Group zauważyłam, że segment ten jest dużo, dużo większy, niż powszechnie sądzą tuzy nieruchomości w Warszawie. Wystarczyło ruszyć w teren, by zobaczyć jak prężnie buduje się w kurortach. Inwestycje realizowane były głównie przez lokalne firmy. Potencjał wydał mi się ogromny. "Coś trzeba z tym zrobić" - pomyślałam. I tak właśnie w 2010 roku powstał portal InwestycjewKurortach.pl

Tylko wiarygodne informacje i analizy

Portal od dawna wyglądał już na bardzo przestarzały. Tak, wiem o tym. Inne obowiązki służbowe powodowały, że ciągle nie mogłam wspólnie z informatykiem skończyć prac nad nową wersją. Ale w końcu się udało. Mamy świadomość, że to tylko punkt wyjścia do dalszych zmian, bo nie wszystko wygląda tak jak byśmy chcieli. Grunt że działa, także w wersji mobilnej.

Jedna rzecz pozostaje niezmienna – wiarygodność. To dla portalu i dla mnie osobiście najważniejszy wyznacznik w biznesie i relacjach. Wiem, że za to od lat portal cenią też czytelnicy - czyli w dużej mierze inwestorzy indywidualni, którzy szukają wiedzy gdzie i u kogo warto kupić apartament czy lokal w condohotelu. Za to cenią nas także firmy zarządzające turystycznym wynajmem, branża hotelowe i władze czy organizacje w kurortach.  Nasze autorskie analizy, newsy i raporty powodują też, że w Google znajdujemy się na wysokich pozycjach, choć na pozycjonowanie strony nie wydaliśmy ani 1 złotówki. Działa jakość.

I tego będziemy się trzymać. Nie ścigamy się na newsy i zasięgi. Szczególnie, że w nadmiarze zalewających nas zewsząd przekazów i szumie informacyjnym liczy się nie sam news, a rozumienie tego co się dzieje oraz selekcja tych newsów. Dla nas kluczowa jest wiarygodność i pogłębione analizy, które wnoszą realną wiedzę czy wartość.

 Publikujemy raporty i informacje dzięki którym można patrzeć holistycznie na rynek nieruchomości w kurortach, na zmiany jakie nastąpią w miejscowościach wypoczynkowych w Polsce i potencjał biznesowy tych miejsc.

Z portalu znika (a w zasadzie już jakiś czas temu znikła) pełna baza inwestycji apartamentowych i condohoteli, które wybudowano w kurortach polskich od 2008 roku. I choć nasza big data liczy obecnie ponad 800 projektów (i cały czas jest aktualizowana), które analizowaliśmy i opisywaliśmy to nie będziemy ich już pokazywać w formie bazy na portalu. Dlaczego? Z dwóch powodów. Po pierwsze już dwa lata temu zauważyliśmy, że zdarzają się przypadki, że firmy doradcze spisują tę bazę, a następnie pokazują ją jako swoją autorską wiedzę w płatnych raportach (!). Niewiarygodne prawda?!

Ale drugi ważniejszy powód jest inny. Portal spełnił swoją pierwszą rolę jaka przyświecała mi w momencie jego założenia – zależało mi na pokazaniu jak ogromna jest skala tego co buduje się w kurortach, by przedstawić potencjał rozwoju i wielkość rynku. Zadanie to wykonaliśmy w 110% - nikt dziś nie ma wątpliwości, że to ważna część rynku inwestycyjno-biznesowego.

Cieszymy się, ze przez te lata staliśmy się wzorcem, a inni idą naszą drogą - otwierają portale poświęcone nieruchomościom wakacyjnym i segmentowi condo. Nawet nie przeszkadza nam już że niektórzy przepisują autorskie treści od nas, a niech tam, grunt że promujemy razem nasze rodzime kurorty i zachęcamy do inwestowania w Polsce.

Miejsce wielkiej bazy zajął na portalu dział „Polecane inwestycje”. Będziemy w nim prezentować nie więcej niż 10-15 projektów, które według naszej analizy i najlepszego sprawdzenia jakie jesteśmy w stanie zrealizować możemy z pełnym przekonaniem polecić do kupienia jako warte uwagi pod względem wiarygodności i potencjału zarabiania na nich.

My czyli kto?

I choć portal kojarzony jest głównie ze mną – Marleną Kosiurą - to stoi za nim dużo więcej osób. Przez lata pomagały stworzyć, aktualizować i promować stronę. Ten team to już spore grono osób: Mirek, Grzegorz, Agnieszka, Magda, Dorota, Kuba, Adam, Wiktoria, Ania i Edyta. Bez ich pracy nie byłoby InwestycjewKurortach.pl

Podsumowując te ponad 10 lat działania chcę też podziękować dwóm firmom, które kibicowały nam od samego początku kiedy dopiero raczkowaliśmy - Kristensen Group oraz Zdrojowa Invest. Połączyła nas wiara w polskie kurorty.

A tak wyglądała 1 wersja portalu, jeszcze przed programowaniem, na etapie koncepcji w 2010 roku. Co za prehistoria... ;-)